sobota, 1 listopada 2014

Nowe nabytki

Jak pisałam rano - dzisiaj miało być na zupełnie inny temat, ale musiałam napisać, bo rzecz taka nie wydarzyła się po raz pierwszy. A z komentarzy wiem, że i innych to spotyka. Tak czy siak - dziewczyna, która na kilku różnych aukcjach umieściła dość sporo moich zdjęć - obiecała, że je usunie.

A ja chciałam Wam pokazać co takiego w końcu dotarło do mnie. Na przesyłkę czekałam od... sierpnia. Zamówiłam 2 gazetki z UK i czekałam, czekałam i czekałam. W końcu napisałam do wydawnictwa, że nic nie dotarło. Kazali czekać 30 dni. No to czekałam. Potem gdy w końcu minęło 30 dni - napisałam, że nie doszło. Przeprosili i przesłali potwierdzenie, że wysyłają ponownie. No i znowu czekałam, czekałam i czekałam. Minęło kolejne 30 dni i znowu napisałam, że guzik z pętelką dostałam, a nie moje zamówienie. Więc znowu odpowiedzieli, że im przykro i że ponownie wysyłają. 
No i znowu czekałam. Doszliśmy prawie do 30 dni..... i..... jest, moja zagubiona, długo oczekiwana przesyłka W KOŃCU dotarła. A powiem szczerze - już chciałam im pisać, żeby zwrócili mi kasę i poszli się bujać, ale - dotarły. Normalnie sukces !!!

Także w końcu mogę pokazać Wam co zamówiłam jeszcze w wakacje. Tak teraz zastanawiam się, czy to jednak nie było w lipcu, bo jakby nie było 3 miesiące minęły. Zresztą nieważne teraz. Oto moje zdobycze - Kolejne wydanie Hoop-La i The Ultimate Alphabets Cross Stitch Collection.


A we wrześniu zakupiłam sobie książkę: Patchwork dla początkujących.


Ostrzegam - będzie duuuużo zdjęć. :)

Także najpierw lecą zdjęcia z książki z Alfabetami. Troszkę się zawiodłam, ale w sumie oprócz wielu czcionek, które niestety w mniejszości wykorzystam, bo wolę moje alfabety własnej produkcji - były jeszcze wzory różnych obrazków.








Teraz z kolei kilka zdjęć z nowego wydania Hoop-La. W sumie podoba mi się to czasopismo. Zastanawiam się nawet nad subskrypcją, ale zobaczę jeszcze.












I na koniec książka dla laików takich jak ja, jeśli chodzi o patchwork. Baardzo fajne. Jeśli Wam się uda - to popytajcie w kioskach. Naprawdę warto, a cena niewysoka - 19,90 zł. Super wskazówki krok po kroku ze zdjęciami. Naprawdę fajnie opracowane. Zdecydowanie polecam.

















Mam nadzieję, że nie zanudziłam i dotarłyście do końca zdjęć. :).  A teraz kolejne zaległości. Moje odpowiedzi na Wasze komentarze.

*********************

Małgorzata Zolltek - bardzo mi miło, że moje prace potrafią kogoś inspirować. Zapraszam - w miarę na bieżąco staram się tu coś zamieszczać :) A propos Term - w Poznaniu też są zewnętrzne baseny i woda w nich bardzo ciepła i tak jak mówisz super się tam pływa zimą :).

Lawendowa Kraina Robótek - masz rację mina tego misia jest dziwna, ale taka była we wzorze. Następnym razem na pewno ją poprawię, bo też mi się to średnio podoba.

Chranna - ja jak zawsze zmodyfikowałam wzór - jak już będę mogła pokazać całość - wtedy zobaczysz co miałam na myśli :)

Nitka - przez ten czas - na pewno dużo się roślin rozrosło, bo oglądałam zdjęcia z tych dziesięciu lat i wtedy roślinność na pewno nie była tak bujna. Co do przedpłaconych chipów - to dotyczy to pobytu z noclegiem. Przypuszczam, że jeśli chodzi o pobyt dzienny - to nadal jest tak jak mówisz - płacisz za tyle ile chcesz, a resztę regulujesz przy wyjściu. Plaży dla nudystów nie znalazłam, ale w świecie saun poruszasz się na golaska i są tam też baseny - tylko takie do schładzania, ale być może jest tam coś więcej - za dużo tam nie biegałam, bo było już późno, a następnego dnia - było to poza zasięgiem zainteresowań mojej córki. :)

Piegucha - dziękuję Ci. To miło usłyszeć taki komplement od osoby tak produktywnej jak Ty. Też często podziwiam Twoje prace i ich mnogość :). Tylko rzadko komentuję, ale to bardziej wynika z braku czasu.


7 komentarzy:

  1. super gazetki szkoda, że u nas takich nie ma.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej podoba mi się książka, duzo fajnych pomysłów na wykorzystanie patchorka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cierpliwa z Ciebie kobieta... ale warto było czekać, bo fajne gazetki
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne książeczki. Szczególnie ta pierwsza. Ja za to rozczarowałam się firmą Needle@Art w której od lat zamawiałam. Wpłaciłam w lipcu pieniążki za zestaw do haftu i po mimo obiecywania do teraz ani towaru ani pieniędzy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja, podobnie jak Ty kupiłam gazetkę z alfabetami u angielskiego wydawcy,pewnie tego samego, i czekałam dwa miesiące na dostawę. Masakra!

    OdpowiedzUsuń
  6. "Patchwork dla początkujacych" również nabyłam i również polecam :)

    OdpowiedzUsuń