To już ostatni UFOk z serii RRów. Jak mnie to niezwykle cieszy :). W zasadzie skończyłam go 2 tygodnie temu, ale ze wzg. na brak działającego kabelka - nie mogłam nic zrzucić do komputera. Dlatego dopiero teraz się chwalę, że NARESZCIE skończyłam te RRy i nigdy, ale to nigdy więcej nie będę brać udziału w takiej zabawie, bo to NIE MA SENSU. Ludzie nie przesyłają prac dalej, nikt się nie chce przyznać kto ma Twoją pracę i generalnie po 3 latach wróciła do mnie słownie 1 praca, którą zaczęłam. Dlatego niezwykle cieszy mnie fakt, że udało mi się to skończyć i nie będę musiała już postawić ani jednego krzyżyka na cudzej kanwie.
Co prawda ciekawe było poznanie technik innych osób, ale moja technika haftowania zdecydowanie się różni od pozostałych i wolę pozostać przy swojej zamiast męczyć się, żeby wyhaftować coś w technice innej osoby. Jest to trudniejsze i nigdy w życiu tyle razy się się tak nie pomyliłam jak w ostatnim RRze :).
Tak czy siak - oto zdjęcia mojej ostatniej pracy i gotowego obrazka Tea Time.
Swietnie Ci wyszlo!
OdpowiedzUsuńpięknie wyszyty obrazek :)
OdpowiedzUsuńA co do RRów - ja brałam udział tylko w 1 i to na 4 osoby i wyobraź sobie, że takie problemy się pojawiły, włącznie z zawłaszczeniem kanwy, że kompletnie straciłam na to ochotę - chyba, że byłoby to w sprawdzonym gronie.
Sliczny ten haft kiedys sobie wyszyje jeden lub dwa z tej serii :-). W RRach nigdy nie bralam udzialu ale spotkalam sie juz z kilkoma podobnymi opiniami jak ty i raczej nigdy sie na to nie zdecyduje... Pozdrawiam i zapraszam na candy!
OdpowiedzUsuńHafcik wyszedł rewelacyjnie :) Jestem w trakcie robienia go i mam nadzieję, że mój będzie tak samo piekny jak Twój :)
OdpowiedzUsuń