poniedziałek, 19 września 2011

Wyprawka przedszkolaka

Pamiętacie te kolorowe płótna, które pokazywałam kilka dni temu? Otóż to jest ta rzecz, która z nich powstała. Fartuszek przedszkolaka. Tym razem z aplikacjami naszytymi na fartuszek. Miało być dużo kwiatków i miało być kolorowo. Więc chyba sprostałam zadaniu :).






A panna zadowolona jutro powędruje z nim do przedszkola. Mama jeszcze musi szybko wyhaftować imię i nazwisko na ręczniczku pasującym do kompletu. Póki co chodzi ze starym kompletem. W tym roku ma znaczek Kurczaczka. Chciałam jej wyszyć kurczaczka na ręczniku, ale te wszystkie, które posiadam są niestety dość duże i aplikacja na ręczniku byłaby za duża. Może ktoś z Was posiada jakiś wzorek małego kurczaczka - taki na 20 krzyżyków na wysokość? Jeśli tak - to będę wdzięczna. Jeśli nie to już stwierdziłyśmy, że samo imię i nazwisko też wystarczy.

******

A propos mojego zdjęcia z tatą. Ustaliliśmy, że dokładnie wtedy miałam 3,5 roku, czyli byłam prawie dokładnie w wieku Michasi. Zdjęcie robione w wakacje 1980 roku. Ja co prawda jestem z grudnia, a Michasia z końca października, ale ten miesiąc różnicy jest w tym przypadku niewielką różnicą :)

******

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze na temat metryczki z dziewczynką. Nieskromnie powiem, że też mi się podoba. A wczoraj nabyłam nowe wymiary ramek. IKEA szaleje i zaczyna różne rozmiary moich ulubionych ramek produkować. Szkoda tylko, że w tak ograniczonej kolorystyce, ale trudno. Więc niedługo - mam taką nadzieję - pochwalę się kolejnym nowym wzorem metryczki i to w innym niż normalnie rozmiarze.



9 komentarzy: