wtorek, 29 grudnia 2009

Z serii moje prace 6

Jako, że jeszcze nie wszystkie prezenty wręczyłam - zdjęcia pokażę w terminie późniejszym. Postanowiłam zatem pokazać kolejne moje prace, które są w domu.

To jest największe dzieło jakie zrobiłam do tej pory. Otrzymał je mój małż w prezencie na swoje 30 urodziny. Wymiary to ma w przybliżeniu 50 x 35 cm. Chciałam zrobić lepsze zdjęcia, bo chciałam wyjąć ten obraz z ramy, przeprać i wykrochmalić, ale wciąż nie mam ani siły, ani ochoty. Dlatego zdjęcia są jakie są. Najśmieszniejsze jest to, że każdy kto do nas przyjdzie myśli, że to papirus, a nie haft :).

I żeby już nie przedłużać - oto zdjęcia:





Nie powiem, ale zrobienie tego sfinksa zajęło mi prawie cały rok - dłubałam wieczorami po pracy. Oczywiście nie każdego dnia, ale rok czekał, żeby go ukończyć. Póki co nie mam zakusów na kolejne tak wielkie dzieło. Ale kto wie, kto wie.
Choć na pewno każdy z Was, kto jest mamą, wie, że z małym dzieckiem nie ma czasu wolnego :). To już lepiej z niemowlakiem, bo dużo śpi. Potem jest gorzej :)

7 komentarzy:

  1. Chylę czoła!! Nigdy bym się nie pokusiła na taką pracochłonną pracę! Gratuluję wytrwałości, cierpliwości i pięknego wykonania!!
    Faktycznie, patrząc z daleka, też bym pewnie pomyślała, że to papirus, ale to głównie dlatego, że bym nie wpadła, że można się podjąć wyhaftowania tego...
    Niesamowita jesteś!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robi wrazenie,lubie takie klimaty :)
    Szczesliwego i zdrowego Nowego Roku zyczy Dana

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest przepiękne, aż brakuje słów. Bardzo czasochłonna praca, świetnie wykonana, po prostu genialne:) Szczęśliwego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba,wiem co to znaczy wyszywać duże obrazy,ale potem jest super uczucie i niesamowita frajda.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajna praca. Oryginalna no i pasuje na prezent :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. WSPANIAŁY- podziwiam , prawdziwe arcydzieło

    OdpowiedzUsuń