niedziela, 29 stycznia 2012

Be my Valentine

For English please scroll below.

Już wielkimi krokami zbliża się wielkie święto Walentynkowe. Szczerze powiedziawszy nie obchodzę tego święta zbyt szczególnie. Primo, bo nie mam z kim, secundo - jakoś nigdy mnie to szaleństwo amerykańskie nie pociągało. Ale ze wzg. na fakt, że biorę udział w wymiankach o tematyce walentynkowej, więc wypadało coś w tym temacie przygotować. Dlatego pokażę Wam zajawki moich niespodzianek dla osób, które wylosowałam w wymiankach. Całość będzie dopiero jak dotrą do adresatek.



Pokażę Wam jedynie karteczki, które zrobiłam dla dziewczyn jako załączniki do paczek, które w poniedziałek do nich wysyłam. 





Zaraz idę na wyjęcie szwów z mojej stopy. Ciekawe czy nadal będę musiała chodzić w ortezie. Powoli mi bokiem wychodzą te ortezy :).  Leki przeciwbólowe, które wciąż biorę powodują, że dość mocno kręci mi się w głowie i mam problem z czytaniem i pisaniem, bo literki wariują. Z drugiej strony jak ich nie wezmę, to jednak stopa mnie nadal "rwie". Ale mam nadzieję, że już niedługo się wszystko zagoi i będę mogła brykać jak ta kózka :).

****************

Valentine's Day is quickly approaching. To tell you the truth I don't really like this whole Valentine's Day. First of all - right now I don't have anyone to show my love to (except for my baby girl :), secondly - it never came to me that I should show around with my feelings. I always try to show my love in everyday life not from time to time.

But as I take part in a couple of Valentine's Day' exchanges - I had to prepare some "love" gifts. I will show you just a preview of what I have prepared. I will show you all when my gifts reach their recipients.



I just show you my Valentine's cards that I've prepared as attachments to my packages which I post on Monday.





I'm leaving you now as I am just about to go to the hospital to take out stitches from my foot. I wonder if I still have to use my orthosis. I am a bit fed up with these "bulky looking shoes" :) The meds I'm taking makes me feel dizzy, I have some problems with writing and reading as all letters start to dance crazy dances :). On the other had if I stop taking them my foot start to ache so I had to bear it somehow. I hope though that it will all cure quickly and I will be able to walk again :).

****************

Wszystkim pięknie dziękuję za słowa pochwały. Wiecie jak podnieść na duchu :) Dziękuję.

Karola - po pierwsze dziękuję :) To bardzo miłe z Twojej strony. Jeśli chcesz wzór to napisz do mnie na maila - to Ci go podeślę. Co do sklepów pasmanteryjnych stacjonarnych w Poznaniu - to moim ulubionym jest sklep Fastryga na Małeckiego (obok Rynku Łazarskiego). Mają bardzo duży wybór najróżniejszych rzeczy do haftu, dziergania, biżu, filcu i czego tam jeszcze potrzebujesz. Mają też sklep internetowy. Fastryga.pl

Natomiast bliżej tutaj Koziegłów są 3 pasmanterie, które odwiedzam, bo to w mojej okolicy. Jedna jest na Serbskiej, druga na Gen. Maczka a trzecia koło Pestki na Chrobrego (w tym ciągu sklepów w kierunku DusiGrosza (czytaj Złotego Grosza)). Pierwsza i trzecia to są filie. Mają też super tkaniny. Natomiast ta na Gen. Maczka to filia tej dużej pasmanterii, która jest na Alejach Marcinkowskich. Aplico czy jakoś tak się nazywa.

Poza tym kupuję przez internet w sklepach internetowych

14 komentarzy:

  1. Prezenty walentynkowe bardzo udane.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem co też to będzie bo pięknie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj będą piękne prezenty! Twoja kanwa poleciała dzisiaj do kolejnej osoby, może to RR uda się skończyć szybciej:Dpozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie i serduszkowo u Ciebie.
    Życzę żeby stopa sobie odpuściła i nie bolała.
    Zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. swietne karteczki i serducha...po prostu same cudenka walentynkowe...

    OdpowiedzUsuń
  6. Very nice cards.:)
    I hope your foot will be o.k.:)
    Greetings
    Bernadett

    OdpowiedzUsuń
  7. sliczne te karteczki, a haft be mine wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  8. ale romantycznie się zrobiło, no no :) czekam aż ujawnisz nam więcej bo zapowiada się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za namiar na Fastrygę - słyszałam, że na Łazarzu jest super pasmanteria, ale nie wiedziałam gdzie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Walentynkowo się u Ciebie zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziekuje za piekny prezent, juz nie moge sie doczekac, zeby go pokazac na moim blogu :)
    www.mojeszydelkoweprzygody.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ cudny ten pierwszy hafcik z serduszkami! I karteczki takie śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowite będą te walentynki...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kartki są śliczne, a zajawki prezentów ciekawią :).

    Mam nadzieję, że szybko będziesz brykać jak ta kózka :).

    OdpowiedzUsuń