Noworocznie - podsumowania i zaległości

I tak dotarliśmy do ostatniego dnia roku 2010. Rok ten chyba był jednym z najgorszych w moim życiu, bo dużo się działo w moim prywatnym świecie, ale wierzę, że Nowy Rok będzie zdecydowanie lepszy i wiele się w moim życiu już zmienia. Tego Wam też życzę, żeby było lepiej, radośniej, bardziej bogato :).

A tymczasem same zaległe rzeczy.

Na pierwszy ogień - RR Cookies WalIwony. Kanwa już dawno wysłana, tylko nie pokazałam efektu końcowego - a więc oto on :). U Iwony już bliżej niż dalej do końca. Jeszcze 2 obrazki i będzie całość.

A tutaj co zrobiłam w tym roku na święta w prezencie. Za wiele tego nie było. Zapewne niektóre z Was pamiętają mój wieniec świąteczny, który skończyłam w zeszłym roku haftować?

Przeleżał się ten obrusik cały rok i po roku przybyło mu to:

Oczywiście razy cztery :). W efekcie końcowym wyszedł tak:

Nie za wielki, z krzywymi brzegami. Miał być obszyty czerwoną wstążką dookoła i nawet ją już upięłam i wystarczyło tylko przyszyć, ale moja córka stwierdziła autorytarnie, że jednak lepiej wygląda bez tej czerwonej tasiemki, no więc odpięłam. Ale tak teraz sobie myślę, że lepiej chyba byłoby z tą tasiemką. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to doszyć, bo prezent powędrował do mojej mamy.

A jeszcze pokażę Wam kilka migawek ze świąt, kiedy przybył do nas prawdziwy Gwiazdor. Trochę straszny :) Michasia najpierw się go bała, ale co kolejny prezent było coraz lepiej :)

Ogólnie w tzw. "międzyczasie" udało mi się wygrać w 2 candy - jednym u Natalii, a w drugim u GosiK Scrap. Przepraszam za brak zdjęć, ale nie wiem, gdzie je zasiałam, więc postaram się nadrobić następnym razem. Natalia przeszła samą siebie - nie dość, że dostałam piękny świecznik i książkę, to jeszcze pełno naklejek na szyby i szablonów do zrobienia sprayem wzorów świątecznych na oknie. A że z zeszłego roku zostało mi pełno śniegowego sprayu, więc chętnie się z Michasią pobawiłyśmy. A do tego jeszcze cała masa słodyczy i kawki.

Natomiast od Gosi wygrałam przepiękne pudło, na które czekam z utęsknieniem. Jest w moim ulubionym kolorze - fioletowym :)

Natomiast od Magdy, która robiła dla mnie niespodziankę w wymiance jarzębionowej - dostałam przepięknej urody kartkę świąteczną i jeszcze piękniejszy szalik z kwiatów w kolorze białego śniegu, Ale tym razem adresatką była moja córeczka :). Bardzo Ci dziękuję za ten przepiękny prezent. Nie sądziłam, że jeszcze ktoś może tak po prostu nieznajomej osobie zrobić prezent od serca. Dziękuję Ci - bardzo mnie wzruszyłaś tym gestem, a Michasia jest wniebowzięta, że ma własny szaliczek. Przepraszam, że nie mam zdjęć, ale przepadły razem ze zdjęciami z candy. Jak je znajdę - to obiecuję od razu wrzucić. 

Mam jeszcze jedną rzecz do pokazania, ale może zrobię to później, bo jestem właśnie na etapie wykańczania. Chociaż ciężko coś robić, jeśli pije się szampana truskawkowego z córką i buduje wieże z Lego w tym samym czasie :). 

Także na chwilę obecną kończąc ten wpis - wszystkim za życzenia bardzo dziękuję i do Siego Roku!!!!