Wczoraj pierwsza partia poleciała już do Maknety - czytaj: kanwa Meririm :)
Tak wyglądało bez białego wypełnienia i backstichy
A tak już po wykończeniu
I w całości
A wczoraj wieczorkiem usiadłam nad Cookies'ami AgnieszkiMD i po 3 godzinkach wygląda to tak:
Stwierdzam, że na 14-tce haftuje się ekspressowo. 18-tka (u Meririm) jakoś tak opornie mi szła. Dlatego większość swoich prac obecnie haftuję na 16-tce.
Dzisiaj powinnam to skończyć. Zobaczę, czy przez weekend machnę kolejne, ale mam do uszycia nowe pokrowce na fotel i na poduszki, więc nie wiem czy mi się uda ze wszystkim czasowo wyrobić.
A co do mojego dzielnego przedszkolaka - niestety w poniedziałek i we wtorek nie obyło się bez płaczu. Może bez jakiś wielkich scen, ale mimo wszystko. No i we wtorek panie do mnie zadzwoniły, że Michasia ma gorączkę i żeby ją wcześniej odebrać. Zasnęła im przy stole. Bidulka. Niestety brak drzemek w ciągu dnia spowodował, że dopadło ją zmeczenie i przeziębienie. Muszę ją znowu przestawić na spanie w południe, bo wciąż będzie mi chorować. Jednak ona normalnie w ciągu dnia nadal śpi po 2-3 godziny, więc brak snu (ze wzg na hałas w przedszkolu) powoduje, że miała duże braki. A reszta - wiadomo. Ja też jak jestem zmęczona i niewyspana od razu łapię jakieś choróbsko.
Także od środy siedzimy sobie w domku.
A tutaj zdjęcie jak panienka pierwszy raz szła do przedszkola (ale na dni adaptacyjne):
imbryczek wyszedł wspaniale.
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie wychaftwoanie!
OdpowiedzUsuńA ja zawsze myslalam, ze w przedszkolu wszystkie dzieci musza spac i wtedy jest cisza (ja niestety nigdy nie bylam w przedszkolu). Biedulka mala.
Ja kiedyś haftowałam tylko na 16 teraz na 14. Chociaż po 18 też niekiedy sięgam zależy jaki mam obrazek.
OdpowiedzUsuńMasz śliczną córeczkę :).
Na samym początku bardzo dziękuję za zmobilizowanie mnie do wzięcia się do pracy nad moim blogiem ;)
OdpowiedzUsuńImbryczki wychodzą super ;)
Ja sama chodziłam do przedszkola, a i nawet do żłobka, ale nie pamiętam by kiedykolwiek udało mi się usnąć na leżakowaniu ;) Chyba już takie niesforne dziecko byłam ;)