czwartek, 13 października 2011

Porządki w moich nitkach

Moja Babcia była krawcową. Pozostało mi po niej całe mnóstwo szpulek z nitkami i guzików. Cały czas kurzyły się w siatce, ale w końcu ostatnio zrobiłam porządki i poukładałam je w pudełku. Guziki znalazły już swoje przegródki wcześniej.


A że aktualnie nie bardzo mogę Wam pokazać co robię hafciarsko - to pochwalę się moim porządeczkiem w nitkach. A pewną panią A. (dobrze wie, że to o nią chodzi) zaprasza się do mnie celem odbioru niteczek :-) Burda też czeka.



Mam jeszcze szkatułkę na nitki i inne przybory do szycia, ale po pierwsze bałagan tam ostatnio zapanował, więc nie ma się czym chwalić. A po drugie - nie mam zrobionych zdjęć. Więc nic więcej nie pokażę. Teraz.

*******************

Pusia - bez problemu sobie poradzisz. Ja co prawda widziałam ostatnio za 20 zł spódniczkę baletnicy w H&M, ale nie podobała mi się aż tak. Także powodzenia. Spódniczka zrobiona przez mamę jest bardziej doceniania niż kupiona w sklepie :)

Marina - masz rację. Jedyne szycie to zszycie gumki, a jakby tego komuś się nie chciało - to można użyć wstążki i na koniec zawiązać dziecku spódniczkę w pasie.

Obsesja Kasiulka - no właśnie martwią mnie te komunikaty, ale nie wiem co miałabym usunąć, żeby było OK.

Aga - witaj, dziękuję za pozdrowienia. A gdzie Was teraz do Szanghaju wygnało???? I na długo? Odezwij się do mnie na maila.

Pozostałym pięknie dziękuję za przemiłe komentarze. Nic tak nie uskrzydla. Wierzcie mi :).


6 komentarzy:

  1. Porządek to podstawa.Nie trzeba niczego szukać.Spadek po babci spory!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę zrobić porządek w swoich niciach jak na razie są w hermetykach pozamykane kolorystycznie.

    Dziękuję za udział w moim candy

    OdpowiedzUsuń
  3. Wystarczy skasować z ulubionych blog, o którym mowa jest w komunikacie ostrzegającym.
    Ja mam teściową, która szyła i w spadku dostałam nici i materiały, ale u mnie takiego porządku nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie trzeba pokasować linki które pokazują w komunikatach. U mnie pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już jestem ciekawa nici i BURDY. Widzę, że Cię zmotywowałam :=))
    Pani A. ;=)

    OdpowiedzUsuń