poniedziałek, 10 października 2011

No sew tutu tutorial

Od jakiegoś czasu moja mała Myszka chciała być baletnicą. No i miała być specjalna spódniczka dla baletnicy. Po angielsku spódniczka ta jest znana jako TUTU. A określenie NO SEW - to po prostu bez szycia. Czyli jest możliwe uszycie spódniczki tutu bez szycia. To dobra wiadomość dla mam dziewczynek, które nie posiadają maszyny, albo nie potrafią szyć bądź im się nie chce :-)


Sama spódniczkę robiłam po raz pierwszy w życiu i zarówno ja, jak i Michasia jesteśmy zadowolone z efektu. Aby uszyć spódniczkę - nabyłam drogą kupna następujące rzeczy:
- 1,5 m tiulu w kolorze różowym o szerokości 1,3 m
- 1 m gumki


A teraz po kolei, co należy zrobić, żeby w domu mieć małą baletnicę :-)

1. Najpierw należy odmierzyć talię panienki i uciąć gumkę o 1 cm mniej niż talia. Następnie zszyć, aby powstało koło


2. Następnie zwinąć / złożyć tiul w cienki pasek. Ułatwi to ucięcie równych (w miarę) pasków, które będziemy obwiązywać wokół gumki


3. Jak już zwiniecie tiul w pasek - to końcówkę można przyciąć, aby kolejne paski były równe. 


4. Następnie przyciąć tiul w paski o szerokości ok. 10 cm



5. Po rozcięciu całego tiulu - rozwijamy paski, składamy w pół i przecinamy. Mój tiul miał szerokość 1,3 m, dlatego po rozcięciu pasek uzyskał po ok. 75 cm długości


6. W celu ułatwienia sobie życia - znajdźcie jakiś okrągły przedmiot, na który naciągnięcie gumkę i wtedy będzie łatwiej nawijać pojedyncze paski tiulu. W moim przypadku sprawdził się garnek.


7. Przecięty pasek należy złożyć w pół


8. Następnie tą zwiniętą końcówkę przełożyć przez gumkę



9. Po przesunięciu paska pod gumką - przez ten powstały otwór przeciągamy resztę paska, a następnie delikatnie zaciągamy. Niezbyt mocno, bo potem zawija się gumka i może uwierać w brzuszek.



10. A potem kontynuujemy dookoła gumki, aż cała gumka zostanie zasłonięta


I powstanie takie koło:


Zdejmujemy i gotowe. Spódniczka dla baletnicy zupełnie bez szycia. No sew tutu. A dla jeszcze bardziej leniwych, komu nie chce się zszywać gumki - można użyć wstążki i po prostu związywać ją w kokardkę. Tylko trzeba pamiętać, żeby na końcach zrobić pętęłki, żeby paski nie zsunęły się ze wstążki.


Koszt niewielki, a zadowolenie dziecka - bezcenne :-). Polecam.


Mam nadzieję, że tutorial jest w miarę czytelny. Jeśli macie jakieś pytanie - pytajcie - postaram się pomóc.



14 komentarzy:

  1. Moje dziewczyny tez maja podobne spodniczki, roznia sie tym ze sa szyte. O takim sposobie wykonania nie sylyszalam. Spodniczka wyglada super, swietna robota :). A modelka pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to skomplikowane.Nie mam serca do szycia.Podziwiam cierpliwość.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny pomysł. A mała baletnica pięknie wygląda!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł!!!! I efekt wyśmienity :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurcze swietny pomysł jak bym miała córkę to bym jej zrobiła hehe ale mój Kubuś chyba nie będzie chciał być baletnicą hehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny pomysł. Ostatnio moja córka wypatrzyła sobie taką spódniczkę w sklepie, ale sporo kosztowała i na szczęście nie było jej rozmiaru. Chyba zrobię jej taką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł. A wykonanie jeszcze lepsze. Gratuluję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł, na pewno się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! W sam raz dla mnie;) A cecyliarodzinaidom chyba nie doczytała - przecież tu w ogóle nie ma szycia! Oprócz zszycia gumki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana faktycznie sprawdziłam przez CHROME do ciebie zajrzeć można ale jeśli chodzi o komentarze to pojawia się informacja że masz jakiegoś wirusa zainstalowanego z jakiegoś tam bloga i to się może przenieść do mnie:(
    A teraz do ciebie piszę z MOZILLI.
    Z Twoim blogiem (komentowanie) to nie mam problemów:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny pomysł, tutorial doskonały :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witajcie Michasie:) Ale historia....Moja Marysia jest też na etapie baletnicy :) i właśnie zachodziłam w głowę jak jej zmontować taką sukienusię a tu masz...Dziękuję za podpowiedź. Teraz tylko muszę znaleźć tiul na tej obcej ziemi, bo jak może słyszałaś wylądowaliśmy w Szanghaju. Ale te nasze dziewczyny mają podobne zamiłowania, to teraz szukam jeszcze baletek i urodzinki można świętować. Hmm...w końcu urodziły się tego samego dnia
    Pozdrawiam Was serdecznie Aga z Marysią no i chłopakami też :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny kursik! Z przyjemnością zrobiłabym taką cudną spódniczkę, ale mój Alanek mógłby nie być zadowolony;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń