poniedziałek, 24 stycznia 2011

Wymianka książkowa

Niedawno wzięłam udział w wymiance książkowej organizowanej przez Agulkę77. Moją parą była Julia z blogu Recenzje Selene. Dzisiaj dostałam majola, że przesyłka dotarła i że się podobała. Dlatego mogę się podzielić z Wami zdjęciami, cóż takiego poleciało do Julki.

Miałam ciężki orzech do zgryzienia, bo Julka czyta dużo książek i nie chciałam jej wysłać czegoś co już by czytała. W oczy wpadła mi książką, którą z kolei w poprzedniej wymiance dostałam od Sabinki. Książka rewelacyjna, zbiór opowiadań, na pewno każdy znajdzie coś w niej dla siebie. A że książka była w super słonecznej kolorystyce niebiesko-żółtej - to zakładka musiała pasować do kompletu. Dlatego też super mięciutka zakładka z żyrafą w roli głównej :)



Oczywiście coś słodkiego też poleciało :)



Zakładka ma pewne niedociągnięcia, co widać było na wcześniejszym zdjęciu, ale to moja pierwsza tego typu i powiem - robi się to expressowo :) A jej niedoskonałości można wybaczyć, bo jest bardzo mięciutka, co potwierdza Julia :).

Tymczasem rozpoczęłam nowy projekt, ale na razie nie ma czym się pochwalić. RR-y też robiłam w weekend i jestem coraz bliżej wysłania ich przed końcem stycznia. Obecnie pracuję nad kanwą Damar5. I chyba doszłam, dlaczego mój tył haftu jest tak inny niż reszty. Ja haftuję krzyżyk po krzyżyku, i wtedy wychodzą linie poziome. Natomiast wszyscy mają linie pionowe. Odkryłam, że takie linie uzyskuje się jak się najpierw haftuje półkrzyżykiem, a potem dorabia się drugą część krzyżyka. Tak mi się przynajmniej wydaje. Robiłam eksperyment i tak mi wychodziło. Problem tylko jest taki, że mi się ciężko przestawić na takie haftowanie półkrzyżykiem. Gubię się w przerwach. Generalnie mówię Wam, że po tych RR-ach się załamałam, że moje hafty są koszmarne. Niektóre prace to po prostu perfekcja. Eh, można się zdołować.

Czy Wy robicie półkrzyżykami najpierw, czy może ktoś tak jak ja leci krzyżyk po krzyżyku? I czy przekładacie igłę góra-dół (tzn. wierzch-spód kanwy) za każdym razem, czy też staracie się "trzymać" igłę po wierzchniej stronie haftu? 

********

Johanna - podaj mi swój mail to Ci prześlę zestawienie moich książek do wymianki.

Bujaczek, Ulcia - dziękuję :).

********

Edit:

Co do pojedyńczych krzyżyków - ja tak haftuję od ponad 10 lat, bo tak mnie na początku nauczono i tak lecę do dzisiaj :) A z braku czasu - staram się tak haftować, aby jak najczęściej trzymać igłę nad haftem, bo przekładnie góra-dól wydłuża czas pracy. A jak mam zlecenia na metryczki, to nie mam za wiele czasu, bo z reguły zamówienie jest, że dzisiaj ktoś zamawia, a jutro już musi iść w świat, bo nie zdąży dojść do adresata na czas :). Także te metryczki zajmują mi ok 3-5 godzin w zależności od wzoru. Oczywiście staram się je robić bardzo starannie, tym niemniej jak zobaczyłam teraz tyły tych Waszych haftów to załapałam doła. :( Próbowałam nawet w necie znaleźć jakiś filmik poglądowy jak wygląda tył, gdy się robi krzyżyk za krzyżykiem i nic takiego nie znalazłam. Wszyscy pokazują tylko jeden krzyżyk, a potem lecą półkrzyżykami. Więc nadal nie wiem, jak to wygląda z tyłu.

11 komentarzy:

  1. Mój e-mail to: yoanna87@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wyszywam półkrzyżykami w poziomie potem wracam, i dopiero przechodzę do następnej linijki, co do igły to przekładam góra-dół, inaczej nie umiem :) wydaje mi się, że powinnaś wyszywać tak jak umiesz i jak Ci wygodnie. Przecież to ma być przyjemność a nie udręka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja robię tak jak Agulka: półkrzyżyki i potem wracam, a igła góra-dół.
    Tak jak Ty robiłam jak uczyłam się haftować i też mi było trudno przestawić się na te półkrzyżyki. A teraz nie wyobrażam sobie wyszywać inaczej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja robie cale krzyzyki i zazwyczaj wyszywam kolorami, jakos tak od samego poczatku zaczelam i mi pasuje. Zakladka super daj jakas sciagawke jak ja zrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, nigdy bym nie wpadła na pomysł że to zakładka :D fajna i oryginalna taka mięciutka.
    Ja też haftuję półkrzyżykami zazwyczaj w poziomie ale czasem i w pionie :D zależy jak mi pasuje do wzoru.

    OdpowiedzUsuń
  6. Żyrafa super! ja wyszywam kolorami i do tego całymi krzyżykami, identycznie jak Ty ;o)

    OdpowiedzUsuń
  7. zakładka ślicznusia!
    i nie dołuj się, że haftujesz inaczej niż wszystkie dziewczyny, bo tutaj liczy się efekt osiągany na prawej stronie a nie to jak się układają nitki na lewej stronie! co z tego że mało osób robi to tak jak ty- dzięki temu jesteś wyjątkowa! zresztą osoby które haftują pół krzyżykami a potem "powrotnym" też mają milion sposobów na to! dowód pokazywałam kiedyś u siebie na blogu na staniczkach RR o tutaj
    http://fejferkowo.blogspot.com/2010/10/wrociy.html

    pozdrawiam serdecznie
    aga

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, wesolutka ta żyrafa i fajna:) Ja mam lekkiego fioła na punkcie lewej strony, ale to mi przyszło po dłuższej obserwacji rosyjskich blogów. Haftuję na krośnie więc jedna ręka z góry, druga pod haftem i igła też raz tu raz tu, jest szybciej. Robię najpierw półkrzyżyki i to tyle ile się da i nawet w różnych kierunkach, a potem wracam zamykając krzyżyki i tam gdzie zrobiłam połówkę w drugim kierunku teraz prowadzę igłę pod tym półkrzyżykiem Wiem, skomplikowane jest nawet czytać ale inaczej już nie umiem choćbym chciała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze... ja też mam kompleksy związane z tyłem robótki, właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. ja sama się uczyłam haftować, mądre gazetki angielskie CS wpadły mi dopiero jak na blogach zaczęłam gościć
    wyszywam całymi krzyżykami, szczególnie jak jest sporo kolorów

    tzw pół krzyżyki zaczęłam robić niedawno i to tylko na wzorkach jednokolorowych

    na początku pilnowałam, żeby supłów z tyłu nie było, o ściegu nawet nie pomyślałam ;)

    OdpowiedzUsuń